Nie ma dla mnie nic smaczniejszego, niż kromka ciepłego jeszcze chleba z masłem. Taka prosta prawda, żadne właściwie odkrycie, ale jestem pewna, że myślicie podobnie. Chleb odkąd pamiętam był najważniejszym smakiem mojego dzieciństwa. I tak jest do dziś. To niesamowite, jak jesteśmy związani ze smakiem naszego chleba, my Polacy, tu, w tym kraju. Ile razy będąc na wakacjach, na dłuższym wyjeździe gdzieś daleko stąd, tęskniłam właśnie za smakiem naszego chleba. I nie mają tu nic do gadania diety, czy mody żywieniowe – chleb był i wciąż jest smakiem doskonałym, do którego się tęskni, który smakuje jak nigdzie indziej i obdarza się go szacunkiem.

Dlaczego warto jeść chleb?

Jest ważnym składnikiem codziennej diety, wszak znajduje się w podstawie piramidy żywienia. Dostarcza nam niezbędnej do funkcjonowania energii, białka roślinnego, składników mineralnych, błonnika i witamin z grupy B. Jest produktem mało przetworzonym, bo w większości składa się po prostu z mąki, wody i odrobiny soli. Proste, prawda? Słyszy się często, że tuczy. To zależy, po jakie pieczywo sięgasz najczęściej w swojej codziennej diecie. Pieczywo z mąki białej ma rzeczywiście wyższą wartość energetyczną i wyższy indeks glikemiczny, a co za tym idzie sprzyja nadwadze. Pieczywo pełnoziarniste zawiera więcej błonnika, jest bogatsze w składniki odżywcze. Warto zachować umiar i zdrowy rozsądek, tak jak we wszystkim. O chlebie można mówić w nieskończoność, wszak od ponad 100 wieków ludzie jedzą chleb i będą go jeść nadal. Bez względu na szerokość geograficzną, klimat, kulturę, chleb w najróżniejszych formach towarzyszy człowiekowi w każdym aspekcie życia. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o chlebie, nauczyć się rozpoznawać chleb dobry i czytać chlebowe etykiety oraz przeczytać kilka bzdur na temat chleba krążących w sieci, to zajrzyj na stronę chlebdobry.pl oraz na Facebooka facebook.com/chlebdobry. Na co dzień razowiec lub graham, od czasu do czasu kromka chałki.  Uwielbiam chleb świeżo upieczony, jeszcze lekko ciepły, ale kromki lekko czerstwego razowca w zasadzie nigdy nie odmawiam. Chleb czerstwy to doskonały składnik wielu prostych dań.

Trzy pomysły na wykorzystanie czerstwego pieczywa

Grzanki do zupy. Chleb pokroić w kostkę, ułożyć na blasze do pieczenia. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 150 st.C  z włączoną funkcją termoobiegu i suszyć grzanki przy lekko uchylonych drzwiczkach przez ok 20 minut, aż będą chrupiące. Takie grzanki z powodzeniem można przechowywać w papierowej torebce i używać jako dodatek do zup kremów lub sałatek.

Ziołowe crumble. Wystarczy zmiksować na kruszonkę czerstwy chleb (polecam wersję z chlebem razowym), czosnek, parmezan, oliwę i świeże zioła, a powstałą kruszonką można posypać pomidory, bakłażany, cukinię lub ryby. Taką potrawę wystarczy zapiec w piekarniku nagrzanym do 200 st.C  i gotowe. Zresztą zobaczcie sami, dokładny przepis znajduje się tu.

Knedle ze szpinakiem lub jarmużem. To bardzo proste i sycące danie, do którego wykorzystuję grzanki z czerstwego chleba. Wystarczy podsmażyć szpinak z cebulą i czosnkiem, a następnie zagnieść z grzankami z dodatkiem jajka i odrobiny mąki. Takie knedle po ugotowaniu doskonale smakują polane przyrumienioną na maśle bułką. Przepis na knedle ze szpinakiem znajduje się tu. Poniżej wersja z jarmużem, doskonała na sezon jesienno-zimowy.

Knedle z jarmużu i grzanek

1. Jarmuż drobno pokroić.
2. Cebulę i czosnek również pokroić, zeszklić na oleju.
3. Dodać jarmuż, smażyć ok. 6 minut, często mieszając.
4. Doprawić solą, świeżo mielonym pieprzem i gałką muszkatołową.
5. Odstawić do ostygnięcia.
6. Do miski przełożyć jarmuż, dodać grzanki, ser, mąkę, jajka, gałkę.
7. Masę wyrobić i zwilżonymi w wodzie dłońmi formować niewielkie knedle.
8. Gotować partiami w osolonym wrzątku, wyjmować łyżką cedzakową na półmisek.
9. Podawać z sosem pomidorowym. Smacznego :)

Wpis powstał w ramach kampanii „CHLEB DOBRY” http://www.chlebdobry.pl/